Kategorie:

Ostatnia tura naszej zabawy w ligę, w tym roku za nami. Sygnały jakie napływały w ostatnich dniach, pozwalały zakładać, iż będzie ciut lepiej niż w listopadzie, kiedy nie było za…

30 listopada otrzymałem odpowiedź na nasze postulaty zmian odnośnie wód pstrągowych Okręgu, podpisaną przez Pana Fornalika. Jakiejś odpowiedzi oficjalnej ani się nie spodziewałem, ani nie oczekiwałem – Panie Prezesie –…

Przedostatnia tura naszej ligi spinningowo – muchowej była dla wszystkich startujących niezłą przeprawą. Panująca w sumie cały rok niżówka spowodowała pierwszy raz, odkąd tu bywam, zakłócenie rytmu życia lokalnego odcinka…

„Klątwa” Dominikany złamana. Bo już tak zaczynałem sobie tłumaczyć niepowodzenia wypraw końca października i pierwszych tygodni listopada. W końcu na tropiki napaliłem się jak szczerbaty na suchary, a skończyło się…

Zanim przejdę do tematu powyższego wpisu, pozwolę sobie na krótki komentarz odnośnie poparcia apelu dotyczącego wód pstrągowych. Nie liczyłem na szczególnie masowe poparcie, aczkolwiek te około 70 głosów „za” wydawało…

Krzeszowice, 30.10.2018   Prezes Okręgu PZW Kraków Edward Fornalik ul. Bulwarowa 43 31 – 751 Kraków   […]

Upał nie jest tu najważniejszy, choć kreska lekko dobija do 35 w cieniu. Nieprawdopodobna dla ludzi z Europy jest wilgotność tutejszego powietrza. Szczególnie w porze deszczowej, gdy nocą miały miejsce…

Oj, nie licząc zatwardziałych muszkarzy z naszego grona, którzy nie mogąc się opanować przed kolejnym weekendowym wyjazdem na lipienie, nad rzeki dalsze i zupełnie dalekie… ..na placu boju pozostali ostatni…

Przepadłem jeśli idzie o nocne łowy. Nie ma od końca lipca tygodnia, by choć raz nie zarwać nocki. Wcześniej zazwyczaj siedziałem do 1.00. Teraz wygania mnie głównie chłód; kończę zazwyczaj…

Jeśli masz dość łowienia wkółko 20cm pstrążków, a w najlepszym wypadku niedawno wpuszczanych 30-ek, jeśli chciałbyś odmienić stan wód „górskich” Okręgu Krakowskiego – możesz pomóc! W czym rzecz? Mamy wg…

Miejscówka na odludziu darzy. Dzieje się w temacie większych gatunków tyle, ile nie doświadczyłem przez ostatnie 5-6 lat. Z efektami różnie. Śmieję się i złoszczę równocześnie, bo sandacze jakby wiedziały,…

Zastanawiałem się, co napisać o naszej ostatniej, VI już w tym roku turze ligi, która odbyła się na Rabie między Gdowem, a Książnicami? Co napisać, żeby nie wyszło za bardzo…

Jakby cofnął się czas…

Aż żałuję, że nie robiłem bardziej efektownych, czy po prostu ładniejszych zdjęć. Normalnie byłem oszołomiony ilością brań. Duża woda ma swoich wielbicieli i przeciwników. Wśród

Czytaj więcej »

Od maja do lipca

Tak się jakoś potoczyło, że przez trzy tygodnie nie dodałem żadnego tekstu. Rzadko mi się to zdarza, ale jakoś tak się zbierałem bez szczególnego zapału

Czytaj więcej »

Największe…

Dość dawno temu napisał do mnie Pan Mariusz. Jak twierdzi, jest stałym gościem na moim blogu. Bardzo emocjonuje się ligą, w której nie może brać

Czytaj więcej »

Woda ożyła

Zanim przejdę do bieżących dni, wrócę jeszcze do majówki. Otóż ze ścisłego grona osób, z którymi mam kontakt [uczestnicy ligi], nie co później skontaktowaliśmy się

Czytaj więcej »

Półfinał, czy finał?

Tak, jak obiecałem tym, którzy podpisali petycję odnośnie przywrócenia wymiarów ochronnych bolenia i sandacza, relacjonuję, jak wygląda ciąg dalszy tej sprawy. Otóż w pewnym momencie

Czytaj więcej »