Kategorie:

Wybrałem się drugi raz w tym roku na bolenie. Pierwszy wypad, majowy – nie skończył się sukcesem. Ryby były zupełnie nieaktywne, choć być może, gdybym miał więcej wytrwałości, to pochwaliłbym…

W imieniu Klubu Przyjaciół Rudawy zapraszam wszystkich na zawody wędkarskie, które będą mieć miejsce 14 czerwca [sobota]. Szczegóły poniżej: II Spotkanie Braci Spinningowo – Muchowej Rudawa 2014 Zapraszamy wszystkich chętnych…

Nie wytrzymam. Muszę się pochwalić. A w zasadzie pochwalić odradzaniem się wody. Mojej najbliższej rzeczki pstrągowej. Na nogach mam 15 minut. W końcu wyjąłem czterdziestkę. Dla mnie to już pokaźny…

To będzie krótki tekst. Nie martwcie się – ryby będą. Nie moje w prawdzie ale będą. Z tym pognaniem w chaszcze, które buńczucznie zapowiedziałem, to przesadziłem, ale niestety pogoda wyklucza…

Ze względu na trudne warunki [brudna i podniesiona woda na Rabie], zawody spinningowe Pstrąg Doliny Raby, które miały być rozegrane jutro, tj. 25 maja – zostają odwołane. Kolejnym, wstępnie wyznaczonym…

No, jestem. Właśnie wróciłem. Pięć dni bez pobytu nad wodą. Nie do wiary. I to podczas urlopu! Ale lało. Pech. Rzeki kakaowe. Niby zostały wody stojące, ale przy takich ulewach…

W imieniu klubu spinningowego Zębaty z Bochni zapraszam na kolejną już edycję zawodów „Pstrąg Doliny Raby”. Impreza odbędzie się w najbliższą niedzielę, tj. 25 maja. Są to zawody szczególnie premiujące…

Zimno. Tego trudno nie zauważyć. Na rybach jestem często – mam urlop. Jak to bywa, przekornie, pogoda nie rozpieszcza. Momentami jednak zaskakuje. Ostatnio, po większych zakupach nie zamknąłem auta w…

Być może niektórzy zauważyli, że zmieniłem nazwę galerii C&R. Przekonał mnie jeden gość. Podobno nazwa była drażniąca. Z tym nie dyskutuję, bo pewnie była. Czy zmiana jej nazwy wpłynie na…

Proszę Państwa, zanim się pochwalę, to najpierw kilka, że tak ujmę „niusów”. W ostatnim numerze WŚ redaktor naczelny opisuje jezioro, w którym tarło odbywają szczupaki wielkie jak noga. Nie jakieś…

Miewam ostatnio taki sen. Śni mi się nawet po kilka razy. Wersje różne, ale finał taki sam. Siedzę za wysokimi trawami. Na mulistej płyciźnie widzę kilka hasających jazi. W sumie…

Zrobiło się trochę zaległości. Tekstowo jestem dopiero w połowie kwietnia. Nie mam zamiaru w nieskończoność zanudzać Was jaziami, ale mam nadzieję, że jeszcze trochę wytrzymacie. Obiecuję od 1 maja dać…

„Dziki” rekord

Przeżyłem ostatnio piękną przygodę. Pobiłem swój kolejny, prywatny rekord i to w gatunku, którego specjalnie nie brałem pod uwagę. Fakt faktem, że nie musiał się

Czytaj więcej »

Poświęcenie

Żyję trochę innymi tematami i nawet nie mam na myśli cyrku z PZW, tylko inne trudności, jakie życie po prostu przynosi, nawet jeśli nas samych

Czytaj więcej »

Sandacz w teorii

A mówią, że nic dwa razy się nie zdarza! Otóż Tommy, choć nie na mojej miejscówce, zaliczył fenomenalny sandaczowy wypad. Nieskromnie powiem, że miałem w

Czytaj więcej »