Kategorie:
Tym razem będzie w większości o przynętach, które sprawdzałem mniej spektakularnie – tzn. – mniej na nie łowiłem lub ryby były na tyle nieduże, że niekoniecznie chciało mi się robić…
W połowie minionego sezonu napisałem, że zanosi się w moim wypadku na najsłabszy rok od kilkunastu lat. Potwierdzam to już perspektywy całego, minionego sezonu. W zasadzie tylko sam start i…
Mam wrażenie, że dni ulubionego starorzecza są policzone. Końcówka roku, mimo, że rewelacyjna, to z dnia na dzień była coraz słabsza, aż do wyników typowych dla większości naszych wód –…
Liga spinningowo – muchowa, mimo że jest zabawą, to niesie ze sobą niemały ładunek rywalizacji. Gdybyście czasem mogli posłuchać, co mówimy po poszczególnych etapach, albo jeszcze lepiej, gdybyście mogli usłyszeć…
Wiatr nieźle hula, choć w czapce-uszance i kapturze kurtki na głowie, tuż nad wodą, gdzie jest trochę niżej, zdaje się być absolutnie cicho. Na fioletowym niebie jest tylko ćwiartka księżyca,…
Wpadło mi w ręce kilkadziesiąt nr Wiadomości Wędkarskich z dawnych lat. Najstarszy numer był z 1970r, najmłodszy z 1978r. Przeczytałem od deski do deski wszystkie. Momentami się uśmiałem, częściej zdziwiłem….
Pana Jarka zainteresowanego łowieniem UL proszę o podanie jakiegoś konkretnego adresu e-mail. Obecny nie jest rozpoznawalny i nie jestem w stanie Panu odpisać.
…Wisła poniżej Krakowa jest nieprawdopodobnie wrednym łowiskiem i równocześnie dość rybnym na tle naszych wód. Niestety, ma to do siebie, że interesujący nas zwierzyniec, jest wręcz, niewiarygodnie nierówno rozłożony na…
Poniższe zdjęcie otrzymałem 10 minut temu. Rybę złowił Mateusz – gratuluje bo jest czego. Jestem tym podjarany, bo to prawie na naszym odcinku Wisły, gdzie będziemy rywalizować. Finał naszej ligi…
W wędkarstwie najfajniejsze jest to, że nie ma dosłownej powtarzalności. Każdy dzień jest inny, nawet przy podobnej aurze i tej samej wodzie, oraz tych samych przynętach. Ostatnie dwa wyjazdy były…
Nastał chyba mój ulubiony wędkarsko czas. Zaczyna się robić zimno, leje, ludzie marudzą, że kiepska aura. Nie wiem – dla mnie to najfajniejszy wędkarski okres w roku. Mam zresztą wielu…
Znów napiszę, jak po turze nad Wisłą: kto nie był – niech żałuje. Tym razem nie ze względu na jakiś szczególny klimat, a na wyniki. Biorąc pod uwagę zeszłoroczne i…
Dlaczego jest jak jest – c.d.
Kontynuując zgodnie z obietnicą relacjonowania całej sprawy, jaką aktualnie sam mam z okręgiem, informuję jaki jest rozwój sytuacji. Niezależnie jaki będzie finał przebiegu zdarzeń, a
„Dziki” rekord
Przeżyłem ostatnio piękną przygodę. Pobiłem swój kolejny, prywatny rekord i to w gatunku, którego specjalnie nie brałem pod uwagę. Fakt faktem, że nie musiał się
Liga Spinningowo – muchowa 2021. IX tura – starorzecze
Gdyby proponujący na listopad starorzecze, wiedzieli, co wydarzy się tam w tym sezonie, to pewnie łowilibyśmy gdzie indziej. Od 2018r starorzecze nie jest już moim
Nowe przynęty Fishchaser
W katalogu przynęt Fishchaser są nowe pozycje. Na dwie chciałem szczególnie zwrócić uwagę. O pierwszej powinienem napisać już dawno, bo teraz to ostatni dzwonek, gdy
Poświęcenie
Żyję trochę innymi tematami i nawet nie mam na myśli cyrku z PZW, tylko inne trudności, jakie życie po prostu przynosi, nawet jeśli nas samych
Dlaczego jest jak jest… – c.d.
Witam Wszystkich! Dobra wiadomość: oficjalnie zarząd okręgu przywrócił stare okresy ochronne bolenia i sandacza, czyli sandaczowi przywrócono wydłużony okres [od 1 stycznia], a boleniowi w
Liga Spinningowo – muchowa 2021. VIII tura – Wisła [miejskie W3]
No, był pogrom. Nie ryb tylko nas – wędkarzy. Takiej mizerii w tym roku jeszcze nie było. Zaciążyła bez wątpienia aura, gdzie po niezwykle wietrznym
Oby nie ostatni taki głos
Jest coś na rzeczy, że jakieś niekoniecznie jasne chmury zbierają się nad PZW. Na razie różne spekulacje, co jest tego powodem zostawię, gdyż ciężko mi
Dlaczego jest, jak jest – część…nie wiem już która 🙂
Trochę wahałem się o czym pisać. Wędkarsko mam się czym pochwalić, ale wczoraj byłem na Bulwarowej, na przesłuchaniu. Przesłuchanie to dobre słowo. Zostałem wezwany jako
Sandacz w teorii
A mówią, że nic dwa razy się nie zdarza! Otóż Tommy, choć nie na mojej miejscówce, zaliczył fenomenalny sandaczowy wypad. Nieskromnie powiem, że miałem w
Brak mi słów [nowy rekord]
Czy można zaliczyć lepszą niż poniższa relacja, recenzję swoich porad, jak złowić sandacza? Wciąż jestem na haju po wypadzie z soboty na niedzielę. Kolega stwierdził,
Dlaczego jest jak jest – z ostatniej chwili.
Poniższy wpis [teraz nieznacznie zmieniony] miałem zamiar zamieścić w zimie, gdy nie bardzo jest co pisać, jako wyjaśnienie i zamknięcie tematu „cichej” likwidacji okresu ochronnego