Kategoria:

Z wypraw nad wodę

Rządziły jętki – rekord

Zacznę od pstrągów, choć za wiele do powiedzenia nie mam w tej materii, ale dotrwajcie do końca przemyśleń o kropkowańcach, bo potem będzie co najmniej

Czytaj więcej

Coś drgnęło

To będzie krótki wpis. Wiem, wiem – już nieraz tak pisałem, a potem jakoś tak wychodziło dłużej. Ale tym razem naprawdę się streszczę. Coś w

Czytaj więcej

Nie ma magii

Czyli małe podsumowanie początku sezonu pstrągowego. Pewnie byłbym załamany, ale nie tylko w moim wydaniu, ten sezon jest najgorszy od 2010r. Tyle, że wtedy w

Czytaj więcej

„Sport” ekstremalny

Zamknąłem sezon. Wyjdzie, że się chwalę, ale co tam – zamknąłem sezon z wielkim hukiem. Nie, nie złowiłem szczególnego okazu. Za to połowiłem, jak…nie pamiętam

Czytaj więcej

Aaaaa!

To miał być wyjazd jak wiele innych o tej porze, gdy każde branie jest fajnym zrządzeniem losu, a każda, nawet niewielka ryba cieszy. Po wczesnym

Czytaj więcej

Król starorzecza

Jak trudne mogłoby  to być do zrozumienia dla osoby nie znającej uroków wędkarstwa – stoję po kolana w lodowatej wodzie, wokół zastygła w bezruchu tafla

Czytaj więcej

Ryby z traw

Miniony weekend był dla mnie chyba najgorszym w tym roku pod względem żerowania ryb. Ja nawet – co robię nieczęsto – obdzwoniłem lub „omejlowałem” bliższych

Czytaj więcej

Moje ulubione

Nie mogłem się doczekać. Minęło ponad dwa lata, gdy ostatni raz o tej porze roku byłem nad moim ulubionym starorzeczem. Dawniej, wędkarstwo dla mnie  nie

Czytaj więcej