Kategoria:

Z wypraw nad wodę

Jeden ranek

Zaliczyłem niedługi wypad nad Bałtyk. Nie byłem nad naszym morzem 19 lat nie licząc kilku jednodniowych pobytów, jak jeszcze grałem w zespole. Ale wtedy to

Czytaj więcej

Bez zdjęć

Jest koło 15.00. Od jakichś 20 minut mój ponton holuje karp. Pięknie zeżarł sztuczną larwę ważki. Kłopot w tym, że mam wzdręgowy zestaw… Pływałem od

Czytaj więcej

Duże ryby…

Niestety nie moje, tylko moich kolegów. Podeprę się nimi z dwóch powodów. Pierwszy – czasem przy opisach naszej zabawy w ligę, wspominam, że jeden czy

Czytaj więcej

Dostatecznie

Zazdroszczę wędkarzom zdolnym łowić po pracy. Fajrant, pyk i godzinka – półtorej nad wodą. Tak w drodze powrotnej do domu. Ma to ten plus, iż

Czytaj więcej

Detal

Dziś będzie o detalach. Czy mają znaczenie? Wg mnie tak, ale w dwóch przypadkach: – gdy w łowisku jest relatywnie bardzo mało ryb w ogóle,

Czytaj więcej

Powtarzalność

Ostatnie dni mają jeden wspólny mianownik: jest generalnie zimno. Nawet jak na połowę kwietnia. Wszyscy, którzy napalili się na święta w połowie miesiąca i upały,

Czytaj więcej

Jak na wiosnę przystało

W ostatni weekend w końcu przyszła wiosna. Ta prawdziwa i choć trochę w moich stronach sucha, to jednak pachnąca. W ciągu dnia, to już było

Czytaj więcej