Bałtyk okiem wędkarza-turysty
Kilka słów wyjaśnienia, gdyż parę osób napisało do mnie odnośnie starszych wpisów. Jak widzicie, nie zdzierżyłem i znów przebudowałem stronę. Tym razem trafiłem na bardzo
Kategoria:
Kilka słów wyjaśnienia, gdyż parę osób napisało do mnie odnośnie starszych wpisów. Jak widzicie, nie zdzierżyłem i znów przebudowałem stronę. Tym razem trafiłem na bardzo
By komuś nie kraść czasu – krótkie streszczenie o czym będzie ten wpis. Najpierw naprawdę krótkie podsumowanie, jak widzę wędkarsko miniony rok wyłącznie ze swojej
Wędkarstwo na pewno nie jest sportem. Jeśli ktoś wygrywa zawody wędkarskie raz, drugi czy dziesiąty cieszyć się oczywiście może i ma do tego pełne prawo.
Poniższy wpis, jakkolwiek na koniec roku nie chciałem wrzucać tematów dołujących, będzie jednak dobitnym przykładem jak smętnie przedstawia się nasza wędkarska przyszłość. Ale ryby będą.
Gdy w poprzednich latach wygrywałem Ligę, czułem się jakbym znalazł wagon złota. Nawet wtedy w 2016r gdy zabawa raczkowała i było nas realnie siedmiu startujących.
Czy można „przywalić” drugie zero z rzędu, co było moim udziałem i pozostać na pierwszym miejscu? Czy można, jak Jędrek – zajmując drugą lokatę w
Niestety, zgodnie z moimi przewidywaniami po losowaniu tegorocznych łowisk, ostatnia tura może jeszcze nie, ale tura następna [na tym samym łowisku], jeśli wyniki będą podobne
Fajnie się opisuje tury, na których wszystko się poukładało. Poniższa tura była taką w której sprawdziło mi się prawie 100% założeń, a to rzadkość. Z
Bardzo, bardzo niewiele brakło, a bym w tej turze nie wziął udziału ze względu na rozjechanie się planów wakacyjnych i tych związanych z pracą .
Jak tu nie wielbić rzeki, nad którą nawet w niesprzyjających warunkach da się połowić? Cóż, moja ocena Popradu jest mało obiektywna ze względu na wynik.
Ciąg dalszy szybkiego relacjonowania kolejnych miesięcy i dodawania zaległych wpisów. Majówkę potraktuję teraz osobno w stosunku do całości piątego miesiąca. Była dramatycznie słaba. Na prawie
Czwarta tegoroczna tura Ligi miała miejsce około niechlubnego meczu naszych kopaczy w Kiszyniowie. Nam za łowienie w Lidze nikt nie płaci i po tym, co