Hmm…
Mając więcej czasu zrobiłem mały eksperyment. Poświęciłem dwa dni na swego rodzaju porównanie. Omijając szerokim łukiem „moją” pstrągową rzeczkę od trzeciej dekady lipca zeszłego roku
Kategoria:
Mając więcej czasu zrobiłem mały eksperyment. Poświęciłem dwa dni na swego rodzaju porównanie. Omijając szerokim łukiem „moją” pstrągową rzeczkę od trzeciej dekady lipca zeszłego roku
Odbyło się właśnie zebranie w kole, do którego należę. Było ciekawie, nawet bardzo, momentami, dla mnie nieco surrealistycznie. Nie powiem – szedłem trochę pod ciśnieniem,
Nie napiszę jak powinno być, bo nie zjadłem wszystkich rozumów. Poniżej znajdziecie coś w rodzaju podsumowania, wniosków z porównania poszczególnych systemów wędkowania w Europie. Jak
Czym różni się wędkarstwo w Danii od naszej siermiężnej niestety „rybałki”? Ano, wierzcie lub nie, ale głównie tym, że dyskusje na temat „zabierać ryby, czy
Niewielkie mrozy wróciły. Roztopowa woda zeszła. W piątek, tak dla spokoju sumienia rzucam okiem jak jest. W pobliskim ciurku woda płynie tylko minimalnie „trącona”, choć
Z wytęsknieniem czekałem odwilży. Pewnie takich było wielu. Aura w swej łaskawości jakby wysłuchała życzeń. Początkowo. Ostatni tydzień stycznia. Półmetrowe sople przed moim oknem odpadają,
W omawianym kraju w roku 2012 przetoczyła się przez środowiska wędkarskie istna burza. Dotyczyła dramatycznej sytuacji szczupaka na terenie tego państwa. Przyczyny takiego stanu rzeczy