Półfinał, czy finał?
Tak, jak obiecałem tym, którzy podpisali petycję odnośnie przywrócenia wymiarów ochronnych bolenia i sandacza, relacjonuję, jak wygląda ciąg dalszy tej sprawy. Otóż w pewnym momencie
Kategoria:
Tak, jak obiecałem tym, którzy podpisali petycję odnośnie przywrócenia wymiarów ochronnych bolenia i sandacza, relacjonuję, jak wygląda ciąg dalszy tej sprawy. Otóż w pewnym momencie
Dzwoniła Bulwarowa. Celowo tak piszę, bo nie do mnie tylko do kolegi. A, że kolega nie powiedział kto dokładnie, to nie drążyłem. Ponoć dzwoniono po
Dobra. Święta się skończyły. Otrzymałem wgląd w całość dokumentacji dotacji jaką zarząd naszego okręgu otrzymał od Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – w
Powyższego sandacza złowiłem w lutym rok temu. Miał ponad osiem dych. Zdjęcie mam stąd, że nijak nie chciał odhaczyć się w wodzie. Musiałem go wyjąć
Wpisy Questa ale przede wszystkim kilkanaście maili oraz jeszcze wcześniej telefonów od znajomych, którzy namawiali mnie, by coś zrobić w temacie tych chorych naszym zdaniem
Myślałem, czy nie lepszym tytułem dla tego wpisu byłoby „Z prawnikiem nad wodę”, ale jednak bardziej będę zastanawiać się skąd się biorą kontrowersyjne zmiany w
…a jednak. Pewnie myślicie, że będzie coś z grubej rury o kłusownikach, albo działaczach PZW. Ale nie. Mam nadzieję, że się ubawicie trochę, bo moi
Niektórzy pytają, więc winien jestem wyjaśnienie, co z ankietą odnośnie najgorszych łowisk Okręgu. Nie pokuszę się o takie oficjalne podsumowanie, mające jakąś tam wagę, gdyż
W sierpniu na Kanale Łączańskim odbyły się zawody GP Polski w wędkarstwie spławikowym. Wyniki generalnie bardzo rozczarowały uczestników, może poza zwycięzcami. Przeważały głosy o bezrybiu.
Coraz częściej staję przed dylematem: zrobić wpis, czy jechać na ryby. Mam w tym sezonie naprawdę mało czasu. Kotłuję się między dwoma pracami, studiem nagrań
Podzielę się swoimi przemyśleniami odnośnie filmu na temat nieprawidłowości w PZW, jaki wyemitował 1 PR TVP. Uczucia mam bardzo mieszane. Nie zgodzę się jednak z
Dokładnie – było. I się zbyło. Jakieś dwa tygodnie temu miało mieć miejsce zarybienie pstrągiem potokowym. Takim odrośniętym, mięsem armatnim przeciętnego Kowalskiego z wędką. Nawet