Dziś temat bieżący. Dosłownie gorący. Zatruto Wilgę. Dwa szybkie wnioski:
- pstrągów w tej rzece praktycznie nie ma
- pracownicy WIOŚ to kompletni dyletanci
Tam w ciągu godziny powinni się jeszcze pojawić przedstawiciele Wód Polskich, którzy obok właśnie takich instytucji jak Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej czy PZW serwują nam, zwykłym wędkarzom ten wodny bezwład. Akurat z okręgu parę osób było. Pomagał im Paweł Chodkiewicz.
„Spece” z WIOŚ generalnie nie stwierdzili szczególnie niepokojących sygnałów. Przeczytajcie poniższą notkę:
Nie wiem, co oni potem napiszą w jakimś raporcie, bo na tym samym odcinku wędkarze zebrali to:
Zastanawiam się czy ludzie z WIOŚ-u nie znają się na rzeczy czy się im nie chce? Obstawiałbym to pierwsze. No ale czego wymagać, gdy w naszym przeciętnym urzędzie pewnie z 90% kadry kierowniczej i wyższej jest z klucza partyjnego? Ważne by byli „po linii”. Idę o zakład, że gdyby takich pracowników przeegzaminować z wiedzy, choćby podstawowej o lokalnych ekosystemach to mało, kto by wydolił. Bo wydaje się niemożliwe, że w jednym odcinku rzeki jedni znajdują kilkanaście nieżywych ryb, a inni kilkaset. Jak wytłumaczyć taką nieefektywność?
Druga kwestia – mocno analizowałem zdjęcia. O ile dominującym gatunkiem wśród martwych ryb był kleń, a zaraz po nim kiełb, to potem wg mnie jest tam trochę jelców i chyba strzebli. Pstrąga nie widziałem tam nawet jednego, ale nawet gdyby był, to o czym to świadczy? Z jakich to powodów Wilga figuruje w wykazie wód okręgu jako woda pstrągowa? Pewnie dlatego, że tak było 5 i 10 lat temu. Podobnie jak Brodło czy Rudno 🙂 Ja jestem świadom, że zatrucie dotyczyło niskiego biegu rzeczki, ale ryby ani nie znają, ani nie respektują zapisów ludzi na papierze. Jeśli ktoś uważa inaczej, niech się spyta pstrągów z Rudawy na wysokości Błoń, co tam robią. Są nieliczne, ale są i ich obecność tam zaznacza się bardziej niż na wielu fragmentach znacznie wyższych, niby pstrągowych.
Strasznie to wszystko przygnębiające i z wędkarskiego punktu widzenia raczej nie napawające optymizmem.
Jedna odpowiedź
Ukropolin w pełnej krasie, przykro sie patrzy na resztki naszego kraju. Ich rola jest prosta GRABIC GRABIC GRABIC resztki zyjacych tutaj jeszcze Polakow. Ochrona srodowiska w tej koszernej republice bananowej to fikcja a firm pilnujacych jakosci wody coraz wiecej, darmozjadow odciac od gotowki to zdechnie z glodu