Cofam wszystko, co czasem pisałem, że wyniki w jakiejś turze ligi były słabe. No, może ze dwa razy tak się rzeczywiście zdarzyło przez te 5 lat. Ja już wiem dlaczego rok w rok do naszej zabawy zgłasza się tylko jedna – dwie nowe osoby. Rozumiem już, czemu rok w rok kilku ludzi deklaruje, że chętnie weźmie udział w takiej rywalizacji, ale pod warunkiem obniżenia wymiaru punktującego okonia, choćby do tych 23cm [najlepiej do 20cm], a kleń, jaź to jak nic tylko 25cm. No, a że tego nie zmienimy, to potencjalnie zainteresowani rezygnują. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego tak jest, poza tym, że nie ma u nas nagród [sezon 2020 był wyjątkowy za sprawą przynęt Fishchaser]. No i teraz wiem.
Maciek wpadł na bardzo prosty pomysł, mianowicie zrobił przegląd wyników zawodów spinningowych i spinningowo – muchowych, jakie miały miejsce w naszym i sąsiednich okręgach w sezonie 2020 na wodach ogólnodostępnych PZW. Akurat wraz z nim oglądałem wyniki zawodów na wodach głównie tarnowskich. Maciek zwrócił uwagę głównie na :
– ilość startujących
– ilość punktujących
– wyniki tych, którzy zapunktowali
No i porównał to z turami naszej ligi. Wynik takiego porównania był dla mnie mocno zaskakujący, a zarazem bardzo komplementujący naszą zabawę. Dlaczego?
Otóż okazało się, że w przeciętnych zawodach spinningowych w 2020r startowało zazwyczaj 15 – 18 ludzi, czyli ciut więcej niż u nas na większości tur, choć znaleźliśmy po jednej imprezie, gdzie uczestników było około 30, a raz nawet z 50-ciu [Puchar Rzeki Białej w czerwcu 2020]. To jest zresztą mniej istotne. Mnie zaskoczyła i to bardzo, porównywalna ilość punktujących, jak w naszej lidze: zazwyczaj w danych zawodach punktowało 4 – 6 łowiących; w porywach ośmiu – dziesięciu… Natomiast już z niedowierzaniem oglądałem wyniki tych „punktujących”. Specjalnie piszę w cudzysłowie, ponieważ jakieś 80% wędkarzy, którzy w danych zawodach punktowali , nie miałaby czego szukać u nas ze swoimi wynikami [okonki 20 – 21cm czy klonki po 25 – 27cm]. Jak tak liczyliśmy, to statystycznie TYLKO dwóch uczestników miało zdobycze, spełniające nasze kryteria. Nawiasem mówiąc dość często jedną z tych osób był Robert, który od dwóch lat rywalizuje w naszej lidze ze świetnymi zresztą wynikami [drugi w 2019r, trzeci w 2020]. Nie chcę przez to powiedzieć, że spinningiści, czy muszkarze z analizowanych zawodów nie potrafią łowić, a w każdym razie na pewno nie wszyscy. Ich wyniki potwierdzają po prostu jakie WIELKIE NIC pływa w wodach PZW i jak w tym świetle, w naszej lidze mamy wystrzelone w kosmos wymagania dotyczące punktacji. Jeśli ktoś ma żyłkę wojownika z wędką, a zarazem pojęcie, co oferują wody, to się już nie dziwię, że niejeden spęka, a inny po prostu uzna, że rywalizacja na tak wyśrubowanych zasadach, to jakiś masochizm. Naszych kryteriów, co do rozmiarów punktowanych ryb nie zmienimy, bo niezależnie od uwielbienia przez cześć z nas wszelkich zestawów UL, nie jesteśmy zainteresowani w łowieniu ryb bardzo małych, nawet jeśli z punktu widzenia regulaminu PZW – miarowych.
Zapraszam za to gorąco w imieniu swoim, ale też i pozostałych 17 kolegów, którzy już potwierdzili swoją obecność w naszej rywalizacji – zapraszam do wzięcia udziału w Lidze Spinningowo – Muchowej 2021! Buńczucznie napiszę: jeśli chcesz się sprawdzić, to gdzie jak nie tu; jeśli chcesz się poduczyć, to gdzie jak nie z nami. Oczywiście wszystkich swoich asów nikt nie wyjawia do końca, ale przekazujemy sobie nawzajem naprawdę bardzo wiele. Gdyby ktoś z Was, czytających ten wpis zainteresował się, wystarczy na adres wedkarskiewakacje@gmail.com wysłać jedno zdanie, że chce się wziąć udział w lidze. Można wtedy, choć nie jest to obligatoryjne, wskazać po jednym łowisku na dany miesiąc [marzec – grudzień], jako propozycję do losowania, które odbędzie się na początku lutego [niezależnie od ilości obecnych, losowanie zawsze jest filmowane, jako gwarancja nie robienia „ustawki”]. Prosimy pamiętać o tym, by nie proponować danego łowiska więcej niż dwa razy w sezonie. To jedyna zmiana w stosunku do zeszłego roku. Równocześnie przypominam, iż strat w danej turze ligi nie wiąże się z ŻADNYMI nawet minimalnymi opłatami. Zgłosić można się do końca lutego z tym, że jeśli ktoś podejmie taką decyzję już po wylosowaniu łowisk na tegoroczne tury, to niejako akceptuje je. To, że ktoś będzie tylko na 3 czy 4 turach, bo na tyle czas mu pozwoli w niczym nie szkodzi, choć oczywiście na wysoką pozycję nie ma co wtedy liczyć, nie mniej obecność takiego wędkarza jak najbardziej uświetni naszą zabawę.
Jeszcze raz – serdecznie namawiam i zapraszam.
6 odpowiedzi
Jest już 20 osób! W tym…jedna dziewczyna:)
Im nas więcej tym lepiej. Z drugiej strony jednak jakoś nie wyobrażam sobie kameralnego łowiska jak starorzecze przy obsadzie 20+ i do tego inni łowiący poza zawodami 🙂
Tak jak kiedyś pisałem – stawkę zamykam przy 25 osobach , gdybyśmy do tylu dobili. Pierwsza kwestia, to to, o czym piszesz – będzie ciasno, choć na starorzeczu, jako wodzie stojącej, to jest jeszcze do ugryzienia. Nie mniej kwestia ogarnięcia tego „administracyjnie” przeze mnie też pochłania czas i wolę nie przekraczać tej ilości 25 startujących. Dziś rano zgłosił się 21-y zawodnik:)
No to będzie trzeba zrobić uczciwą ilość koszulek ligowych!
Zdecydowanie! Dla mnie jak zwykle dwie poproszę.
Obserwuję Wasze zmagania i kibicuję 🙂
Nawet rozważałem kolejny raz czy by nie dołączyć ale statystą na papierze nie chcę być. Z czasem niestety krucho.
Pozdrawiam 🙂 i czekam do marca na wpis z rywalizacji.