Na początku sezonu dziękuję wszystkim Czytelnikom, od których otrzymałem wędkarskie życzenia. Mam nadzieję, iż doświadczycie w nachodzącym sezonie wielu emocjonujących chwil z wędką w ręku. Szczerze tego życzę.
Sam powracam do mojej długoletniej praktyki, nie wędkowania w styczniu. No – z małym wyjątkiem: jeśli, gdzieś tak po 15 stycznia przyszłaby duża odwilż, zdejmująca całkowicie pokrywę lodową, to nie odmówię sobie wypadu rozpoznawczego w temacie wzdręg i płoci z najlżejszym, jaki mam zestawem i najmniejszymi z najmniejszych przynętami. U nas pstrągów w styczniu łowić nie wolno, a poza tym zimowo – wczesnowiosenne kropasy jakoś nie budzą we mnie większych emocji; co innego te w pełni lata.
Poza tym poświęcimy z kolegami trochę czasu już z końcem stycznia, odnośnie tego, co się dzieje nad naszym odcinkiem no kill. Jak znam Wojtka i Kubę, to już pewnie monitorują temat. Poza tym czekamy na tablice, o które prosiłem szefa naszego koła, by zgłosił taką potrzebę w okręgu. Trzeba je będzie zawiesić w kilku miejscach.
Mam przygotowane kilka tekstów, głównie odnośnie przynęt nowych, ale też starszych, tyle, że ciut zapomnianych i moich z nimi doświadczeń. Od razu powiem, że nie będzie tylko o najlżejszym łowieniu.
Natomiast w chwili obecnej zajmę się naszą ligą spinningowo – muchową, gdyż co chwilę Ci, którzy się zgłosili, dopytują o typy łowisk, jakie zgłosili konkurenci. Powiem szczerze, że sam już na tym etapie całej zabawy odczuwam niemałe emocje. Poza tym, być może ktoś, kto się jeszcze waha, mając wgląd w to, na co się zanosi, zdecyduje zgłosić swój udział. Tu bym prosił, aby w takiej sytuacji podsyłać od razu swoje typy łowisk na dany miesiąc, chyba, że ktoś zdaje się na propozycje konkurentów.
Na chwilę obecną jest dwanaście osób i gdyby taka ilość startujących pozostała lub nieznacznie wzrosła, byłoby fantastycznie, przy czym jakkolwiek się nie ułoży, to jestem w zasadzie pewien, iż będzie nas wyraźnie więcej niż rok temu. Jak na razie sześć osób, to startujący w minionym już sezonie, a kolejna szóstka to debiutanci w całej zabawie. Wśród aktualnej dwunastki jest trzech zdeklarowanych muszkarzy, trzy osoby łowiące i na muchę i na spina, oraz sześciu zagorzałych spinningistów. Przy tym wszystkim zauważam, choć połowy osób w ogóle nie znam, iż są to jednak ludzie zdecydowanie młodsi ode mnie, co pozwala mi jednak optymistycznie myśleć o ich wytrwaniu do grudnia w całej zabawie. Myślę tak, bo w zeszłym już roku, poza jednym przypadkiem, ci co zrezygnowali, to byli ludzie mający trochę więcej lat…
W propozycji łowisk widzę cztery tendencje:
-„rejonową” – czyli kto skąd jest, to proponuje najbliższe sobie wody
– „ułatwiającą” – czyli proponuje się wody, które się dobrze zna i na których ma się jakieś wyniki, licząc, że to zaprocentuje w danym dniu [sam się tym kieruję]
– „desperacja” – zauważalna u tych, którzy bawili się w zeszłym roku i po raczej mało słodkich doświadczeniach z ówcześnie proponowanymi i wylosowanymi łowiskami, zgłosili kompletnie inne łowiska
– „rezygnacja” – nie podawanie swojego typu na dany miesiąc, bądź zupełną rezygnację ze wskazania swoich wód, zdając się na to, co zaproponuje konkurencja
Oczywiście osobną kwestią jest, czy dana woda zostanie wylosowana. Samo losowanie będzie na początku lutego, jest filmowane, a losująca ma trzy lata i raczej ze względu na wiek trudno poddająca się korupcji 🙂
By nie wysyłać każdemu z osobna całej rozpiski, zamieszczam aktualne propozycje poniżej. Każdy będzie mógł rzucić okiem, przy czym możliwe są do końca stycznia korekty. Od siebie dodam, że kilka propozycji jeży mi włos na głowie, gdyby zostały wylosowane, ponieważ wg moich doświadczeń będzie bardzo ubogo w kontakty z rybami punktującymi. Ale może się mylę i ktoś udowodni mi, że guzik się znam i dana woda nie jest taka zła jak sądzę. W sumie chciałbym by tak było, byle bym sam też coś złowił…
A więc do dzieła:
- Patryk – marzec i kwiecień – zrezygnował ze swojego typu
maj – Biała Przemsza [no kill]
czerwiec – Biała [rzeka, która płynie od Bielska, dopływ Wisły]
lipiec – grudzień – zrezygnował ze swojego typu
2. Wojtek – marzec i kwiecień – zrezygnował ze swojego typu
maj – Rudawa Rdg1 [bez odcinka no kill na Krzeszówce]
czerwiec – grudzień – zrezygnował ze swojego typu
3. Jacek – marzec i kwiecień – „górska” Biała Przemsza
maj – grudzień – zrezygnował ze swoich propozycji
4. Jakub – marzec – zrezygnował ze swojego typu
kwiecień, maj i czerwiec – Raba [od Gdowa do mostu w Książnicach]
lipiec – grudzień – zrezygnował ze swoich typów
5. Rafał – marzec i kwiecień – Dłubnia, Cedron, Głogoczówka, Rudawa + Krzeszówka, Prądnik, Wilga [do wyboru]
maj i czerwiec– wiślane progi [Łączany, Kościuszko, Dąbie, Przewóz – do wyboru]
lipiec – Skawinka
sierpień – Raba [od Gdowa do ujścia]
wrzesień i październik – Podgórki Tynieckie
listopad – Bagry
grudzień – Przylasek Rusiecki
6. Darek – marzec – Bagry
kwiecień – „nizinna” Dłubnia
maj – „nizinna” Rudawa
czerwiec – Prądnik, „górska” Dłubnia” [do wyboru]
lipiec – Raba [od Gdowa do mostu w Książnicach]
sierpień – Skawa [most kolejowy w Zatorze – ujście]
wrzesień – zrezygnował ze swojego typu
październik, listopad, grudzień – starorzecze*
7. Grzesiek – marzec – Prądnik
kwiecień – „górska” Dłubnia
maj – Cedron, Harbutówka, Głogoczówka
czerwiec – Raba [od Gdowa do ujścia]
lipiec – Skawinka
sierpień – „nizinna” Rudawa
wrzesień – Bagry
październik – Wisła [stopnie Łączany lub Kościuszko]
listopad i grudzień – Podgórki Tynieckie
8. Szymon – marzec, kwiecień i maj – zrezygnował ze swoich typów
czerwiec – Biała, rzeka która płynie od Bielska, dopływ Wisły
lipiec – Skawa [od mostu kolejowego w Zatorze do ujścia]
sierpień – Soła [Kęty – Bielany]
wrzesień – zrezygnował ze swojego typu
październik, listopad i grudzień – starorzecze*
9. Łukasz – marzec – „górska” Dłubnia”
kwiecień – Prądnik
maj – Rudawa + Krzeszówka [Rdg1]
czerwiec – „górska” Szreniawa
lipiec – Raba [od Gdowa do ujścia]
sierpień – Skawinka
wrzesień – Wisła [Przewóz – Niepołomice]
październik – „nizinna” Dłubnia
listopad i grudzień – zrezygnował ze swojego typu
10. Paweł [III miejsce rok temu] – marzec – Białucha, Dłubnia, Szreniawa [do wyboru]
kwiecień – Rudawa + Krzeszówka
maj i czerwiec – wiślane progi [Łączany, Kościuszko, Dąbie, Przewóz – do wyboru]
lipiec – Soła [most Piastowski – ujście]
sierpień – Skawa [most kolejowy w Zatorze do ujścia]
wrzesień – kanał Łączany
październik – Rudawa „nizinna”
listopad – Kanał Dwory
grudzień – starorzecze*
11. Maciek [II miejsce rok temu] – marzec i kwiecień – Mierzawa
maj i czerwiec – kanał Łączański
lipiec, sierpień, wrzesień i październik – Wisła [Niepołomice – Koszyce, tura wieczorowa]
listopad i grudzień – Przylasek Rusiecki
12. Adam [I miejsce rok temu] – marzec i kwiecień – Bagry
maj i czerwiec – kanał Łączański
lipiec – Rudawa + Krzeszówka, Prądnik [do wyboru]
sierpień – Soła [Kęty – Bielany]
wrzesień – kanał Łączański
październik, listopad, grudzień – starorzecze*
Celowo przy starorzeczu nie piszę konkretnie gdzie ono jest, bo to jedno z moich ulubionych łowisk i siłą rzeczy nie chciałbym go szczególnie popularyzować. O ile zostanie wylosowane, to startujący i tak poznają jego lokalizację.
O swoich typach napiszę tylko tyle: Bagry wybrałem z myślą o wzdręgach i płociach, które umiem łowić o tak wczesnej porze; kanał Łączański trochę wjechał mi na ambicję, bo nic punktującego tam nie złowiłem w lidze; Rudawa + Krzeszówka lub Prądnik w lipcu – cokolwiek punktowanego łowię właśnie w wakacje na tej wodzie, gdy już porządnie zarośnie; Soła – rzeka generalnie bardzo fajna w porównaniu z podobnymi Rabą i Skawą [w sierpniu sensowny kleń i okoń to pewniaki, nierzadki jaź i świnka, a trafi się szczupak, boleń czy sandacz]; starorzecze – nie sposób tu wg mnie nie zapunktować, nawet w bardzo słabym dniu, choć wędkarz łowiący ciężko lub bardzo konwencjonalnie złowi niewiele lub zgoła nic, poza jakimś przypadkiem, którego nie wykluczam.
Każdemu – tu zwracam się do Uczestników, którzy już się zgłosili – mogę na mail wysłać powyższe zestawienie w formie tabelki. Jest znacznie bardziej przejrzysta, ale formuła mojego bloga nie przyjęła tak dużej tabeli.
Zapraszamy kolejnych uczestników!
11 odpowiedzi
Jacek : Adam mała korekta :). Optowałem za Białą Przemszą marzec – kwiecień, lub później do sierpnia. Oczywiście odcinek górski. Tak więc amatorów Białej Przemszy jest dość sporo.
To wpisuję Przemszę w tabeli na marzec i kwiecień jako Twoją propozycję. Może być?
Tak tak, bardzo proszę. Btw co to za rzeczka na zdjęciu, Rudawa, bardzo ładna ?
Tak, to Rudawa – nizinny odcinek. Ten fragment w październiku wylosował Paweł.
Chyba dobrze zrobiłem, zamieszczając propozycje nas wszystkich, tak że każdy z uczestników może skalkulować, jakie łowiska mają szanse w jakim miesiącu, bo już zgłaszacie zmiany. Do powyższego zestawienia będę wprowadzał je na bieżąco. Dodam też typy nowych uczestników jeśli tacy się pojawią. Łowiskami można dowolnie żonglować do końca stycznia.
Wspaniala strona!!
Gratuluje pomysłu samozaparcia i systematyczności
Jednak najbardziej na mnie zrobila sama forma narracji , skrupulatność, trafne zdjęcia ladny jezyk.
Niewatpliwie ma Pan talent literacki.
A mnie się marzy żeby wszystkie dopływy wisly w Krakowie były czyste i pelne pstragow az do samego ujścia!!!!
Jest to realne mysle na przykładzie pradnika który jest tego bliski
Zgadzam się ze prawdopodobnie jedynym rozwiązaniem jest przejecie bezpośredniej kontroli nad rzekami przez lokalne kola (a w praktyce przez lokalnych wędkarzy) wspolpraca z lokalnymi władzami (dzielnica policja itd.) no i praca u podstaw (kontrole wod np. przez dyżury rozmowy z mieszkańcami
akcje edukacyjne szukanie współpracy z pokrewnymi organizacjami np. Zieloni)
temat rzeka hehe
pozdawiam serdecznie
Bardzo dziękuję za słowa uznania. Miło słyszeć:)
Grzegorz wprowadził spore zmiany w swoich propozycjach. Warto rzucić okiem.
Darek też wprowadził małą korektę [październik – grudzień].
Mamy następne zmiany i to radykalne w propozycjach łowisk od Szymona.
Paweł wprowadził spore zmiany [maj – czerwiec, oraz wrzesień, październik i listopad].