
Witam Wszystkich.
Jak pewnie wiecie, koncentruję się na wędkarstwie spinningowym. Czasem coś tam wspomnę o łowieniu na muchę, ale nie znam się na tym. Nie mniej zamieszczam tekst, dotyczący nowej inicjatywy, choć związana jest ona głównie z wędkarstwem gruntowym. Ciekawe jest to, iż jest kolejnym pomysłem funkcjonującym poza strukturami PZW. Nomen omen dostałem ostatnio info, że jakiś klub sportowy otrzymał od gminy we władanie dwa stawy. Co się okazało? Wprowadzili stawkę za rok w wysokości 120zł i można łowić do oporu. Jeden rok jeden staw, kolejny - ten drugi, by ryby odpoczęły w tym pierwszym. Nie sprawdzałem osobiście, ale z głosów do mnie docierających - ryb jest opór [głównie karpie, co mnie akurat mało interesuje]. Jaki był skutek? Okoliczni emeryci, jak jeden walnęli o glebę kartą wędkarską i bawią się w najlepsze...
Mnie nie zadziwia, bo jest naturalne, że jak jakąś wodę przejmuje cokolwiek innego niż PZW, to nagle ryb
Czytaj więcej [...]