Kategoria:

Z wypraw nad wodę

Duże

Piękny czas. Warunki wprawdzie zazwyczaj trudne, brań na ogół mniej ale ryby duże, a przynajmniej średnie. Wszystko sprowadza się do jednego: miejscówki. Królestwo za miejscówkę!

Czytaj więcej

Sandaczomania

Zwariowaliśmy! Wśród większości bliższych i dalszych znajomych panuje sandaczowy amok. Teraz, od tygodnia, gdy u nas mrozik po nocy, może trochę odpuściliśmy, ale tylko trochę:)

Czytaj więcej

Spotkanie fanów starorzecza

Mam tyle materiałów, że nie mogłem się zdecydować, co będzie najnowszym wpisem. Na razie „sandaczomania” zaczeka, choć mam sporo zdjęć własnych ryb jak i kolegów.

Czytaj więcej

Bajkowy rekord

Mój sandaczowy rekord wytrzymał ledwo trzy tygodnie. Zaskoczenie pełne, radość nie do opisania. Żadna ryba prócz pierwszej dużej wzdręgi [37cm], pierwszego okonia 40+ i pierwszego

Czytaj więcej

Robi się obiecująco…

Zastanawiam się teraz tylko nad jednym: czy ryby będą tu także do końca sezonu? Tak, tak – znalazłem – jestem już o tym praktycznie całkowicie

Czytaj więcej

Sandaczowy rekord

Znalazłem chyba jeszcze lepsze miejsce, niż opisywałem ostatnio. Lepsze, bo jednak z wodą płynącą. Jak byłem tam pierwszy raz, to sobie pomyślałem „ to odcinek

Czytaj więcej

Warto było sprawdzić

Dokonaliśmy z Wojtkiem pewnego eksperymentu. Może nie miało to przed nami odkryć jakichś zupełnie nieznanych obszarów Wisły, nie mniej pomogło lepiej je poznać. O co

Czytaj więcej