Wyjazd II – dzień III – Hollywood
Siedzę sobie na tarasie ciepło opatulony, sącząc powolutku wino. Spore modrzewie przestały już rzucać cień, a cykające świerszcze ogłaszają nadejście pełni nocy. Zapatrzony w ciemność
Kategoria:
Siedzę sobie na tarasie ciepło opatulony, sącząc powolutku wino. Spore modrzewie przestały już rzucać cień, a cykające świerszcze ogłaszają nadejście pełni nocy. Zapatrzony w ciemność
Planowana 4.00 rano jako czas pobudki, to pobożne życzenie. Mówię do Pawła czy śpimy jeszcze pół godziny – rzuca krótkie „dobrze” i zapada w sen.
Pojechałem bez większej napinki. Wiem już, że dwa lata temu miałem po prostu niewiarygodne szczęście, gdy za każdym razem [trzy wypady] miałem szanse mierzyć się
Dzień drugi – popołudnie. Jestem nad rzeczką nr 1. Znam ją najlepiej z tych czterech, które widziałem. Jest usypiające późne popołudnie. Tu jednak nie ma
Wstałem niedawno. Już w domu. Kropek, a raczej mroczków przed oczami już nie mam. Byłem cztery dni w stanie wędkarskiej, pstrągowej psychozy. Niestety tak wyczerpujący
Ktoś, kto nie łowi zawodowo, a wędkarstwo ma we krwi, to trochę wariuje jeśli ma ciut więcej czasu. Szczególnie gdy jest ciepła pora roku i
10 lipca odbyła się III tura naszej zabawy w ligę spinningowo-muchową. Cały tekst mógłbym zatytułować „w oparach absurdu” lub coś w ten deseń, a wszystko
Ile może być pstrąga w wodzie? Myślę oczywiście o rzece i to o rzece praktycznie nie poddanej presji, nie licząc kilku ludzi wypuszczających złowione tu
Sam nie wiem od czego zacząć. Było tak emocjonująco, że ostateczny wynik ustanowiliśmy po wspólnych konsultacjach dopiero następnego dnia po południu! Zacznę może tak: na
Brzmi jak jakaś dywizja albo brygada. Ale nie. Po prostu zaliczyłem wyprawę na pontonie. Pierwszą od blisko dwóch lat. Ostatni raz pływałem w 2014r. Rok
Bardzo lubię dwie opcje wędkarstwa: polowanie na ryby duże, gdzie mam dwa – trzy kontakty na wyprawę, ale bardzo realnym jest, że moje ścieżki przetną
Poniżej zamieszczam linki do dwóch filmów. Oba dotyczą w sumie chyba jak na razie wyjątkowego wydarzenia, a mam nadzieję, że nie ostatniego – demonstracji wędkarzy