
Na wstępie powiem, że o rybach, a raczej o nowej miejscówce i rybach w niej złowionych, będzie na końcu. A łowisko to odkryłem, dzięki zabawie w ligę spinningowo – muchową.
O lidze właśnie będzie lwia cześć wpisu. Zawsze mieliście okazję poznać przebieg danej tury, widziany z mojej, często bardzo subiektywnej perspektywy. Czasem wrzucałem jakiś cytat z wypowiedzi, któregoś uczestnika. Ponieważ w tym roku było nas faktycznie trochę więcej, a wszystko wskazuje na to, iż liga jeszcze bardziej się rozkręci, postanowiłem poprosić startujących w tym roku, by jeśli mają trochę czasu, napisali kilka zdań, odnośnie swoich wrażeń. Parę osób zdecydowało się podzielić swoimi spostrzeżeniami. Nie ukrywam – liczę na to, że ich uwagi, czy opinie lepiej zobrazują naszą rywalizację i może zachęcą niektórych do startu w 2019r.
Łukasz:
Żałuję, że nie mogłem być częściej, żałuję zwłaszcza tury u "siebie", czyli na Rabie…Nie
Czytaj więcej [...]